Zarząd Województwa Podkarpackiego podjął decyzję dotyczącą nowego jarosławskiego mostu. Po analizie opcji, z uwzględnieniem badań natężenia ruchu i kwestii środowiskowych wybrany został wariant zaczynający się od węzła obwodnicy Jarosławia w Muninie, a kończący w Koniaczowie.
– Za budową drugiego mostu w okolicach huty szkła przemawiało wiele argumentów, na które zwracali uwagę specjaliści od ruchu drogowego i to ich głos zadecydował. To m.in. istniejący węzeł w drodze obwodowej, a więc bezkolizyjne wykorzystanie go do włączenia nowej drogi bez dodatkowych kosztów na budowę nowego węzła, centrum przemysłowe Jarosławia z największymi zakładami pracy takimi jak Lear czy wspomniana huta szkła oraz jednostka wojskowa, a więc możliwość skanalizowania ruchu kołowego dojeżdżających do pracy z pominięciem zatłoczonego centrum miasta możliwie najkrótszą drogą – tłumaczy starosta jarosławski Tadeusz Chrzan.
Wybrany wariant ma też poprzez „małą obwodnicę” Jarosławia skomunikować nowy most z ul. Pruchnicką i Przemysłową, a więc centrum handlowym i zakładami mięsnymi „Sokołów”, jak również z węzłem autostrady A4. Ponadto wariant ten połączy Jarosław z nowymi osiedlami w Koniaczowie i Sobiecinie, a jego zaletą jest omijanie terenów zurbanizowanych.
Burmistrz Miasta Jarosławia Waldemar Paluch wypowiadał się dotąd przeciwko temu wariantowi, uważając, że dla miasta korzystniejszy byłby most położony bardziej na północ, łączący się z obwodnicą na wysokości ul. Okrzei. Taki wariant miałby według burmistrza w większym stopniu odciążyć istniejący most z ruchu od strony Wiązownicy i Szówska.
mat/starostwo jarosławskie