Noc z dnia 12 na 13 grudnia 1981 roku to data magiczna, coś się skończyło i coś zaczęło. Idąc na kolejne spotkanie z weteranami tamtych wydarzeń, spotkałem znajomego grabarza. Po wymianie zdań zastanawiałem czy czas zagrabi pamięć o tamtych ludziach i ich marzeniach o wolnym kraju. Imprezy kulturalne są takim barometrem o szacunku dla tamtych wydarzeń. Jarosławski barometr pokazał w jakim miejscu mamy patriotyzm.
Sam koncert w wykonaniu artystów TEATRU OTWARTEGO z Gdańska był wydarzeniem które na długo zapamiętam, niech żałują ci co zostali w cieplutkim domu,może prasują garnitury by pochylić się nad grobem kapelana Solidarności , tam ich będzie widać.
Do następnego razu Krzysztof Mruk