
…a zatem wszyscy idziemy na wybory w dniu 15 października. Osobiście patrząc z daleka na to co się dzieje w naszym Kraju, będzie to starcie naszej chrześcijańskiej cywilizacji życia z cywilizacją śmierci. A zatem jeszcze jedna walka o naszą przyszłość i o bezpieczeństwo młodego pokolenia, naszych dzieci i wnuków. Myślę, że nie przesadzam traktując te wybory jako ostrzeżenie dla moich rodaków. W Niemczech nie będzie wyborów korespondencyjnych, a zatem co do mojej rodziny będziemy musieli jechać ponad 80 km do Konsulatu RP w Hamburgu. Blisko milionowa Polonia tutaj też jest podzielona. Myślę, że większości zależeć będzie na frekwencji, zwłaszcza jeżeli chodzi także o referendum. Szkoda, że nie dopracowaliśmy piątego pytania, czy wszystko nam się podoba w tej Unii. To przecież w niej uchwalane są od pewnego czasu bzdurne przepisy utrudniające życie i pracę choćby rolnikom i sadownikom. To tu zapadają decyzje o tzw. dozwolonej ilości emisji dwutlenku węgla. A dotowanie gender? A to ustawiczne od pewnego czasu wyrzucanie Boga z historii oraz dnia dzisiejszego Europy. To tu w unijnych instytucjach, a namnożyło się ich sporo; zapadają decyzje o prześladowaniu naszego kraju i to za to, że pragnie iść własną drogą. Wiadomo wszem i wobec, że forsowane jest zarządzanie Unią przez Niemcy i Francję, przez co inne kraje zwłaszcza Europy Środkowej pozbywają się dzień po dniu swojej suwerenności. Na dodatek dość szkalowania naszego kraju przez Parlament Europejski. Zbliżają się też powoli wybory w Unii i „zielona trawka” tęskni za dziwotami i idiotkami, którzy od dawna nie tylko nie bronią polskich interesów, ale systematycznie im szkodzą. Znamy ich nazwiska. kiedy podczas wyborów zostajemy w domu, należymy też do grupy tamtych szkodników. marzyła się nam Europa Ojczyzn, jak przewidywali to twórcy tego dzieła. Nie skorzystasz z prawa wyboru, oni sami siebie wybiorą. A więc walka na śmierć i życie. A do wyborów blisko, znajdujemy się na ostatniej prostej i wszyscy idziemy na wybory. To bój, to ostatnie starcie z lewacką cywilizacją śmierci, walka o naszą przyszłość, o spokój i bezpieczeństwo, także o to by nie narzucano nam nic siłą, jak ma to miejsce z obowiązkowym nauczaniem gender w całej Europie. Czasami zazdroszczę Brytyjczykom, że wyzwolili się w samą porę od tego. Nie taka Europa, nie z tymi oczadziałymi staruszkami, którym zależy jedynie na wysokich apanażach, a nie dobrej przyszłości tak własnego kraju jak i całej Europy.
Trudno zliczyć ile to ataków przed wyborami musiała znieść prawica. nawet obowiązujący w Unii prawny ład, że przed wyborami nie wszczyna się żadnych prowokacji w stosunku do kraju stojącego wobec wyborów. Głosując decydujesz nie tylko o przyszłości własnego narodu, al także po części o przyszłości Europy. Choćby w aspekcie, czy będziemy czuć się bezpiecznie w swoim mieście czy wiosce. Dosłownie to ty decydujesz. Zatem zagłusz, wyrzuć z siebie to własne „niechcemisię”…Po prostu idziemy na wybory.
Tekst publikujemy dopiero teraz, ponieważ dotarł do nas z opóźnieniem. Przepraszamy czytelników.