piątek, 20 września, 2024
SeoHost.pl
Strona głównamainBlogiJak nie sierpem, to młotem....

Jak nie sierpem, to młotem….

Opublikowane

I tego, co zrobił Putin, można było się spodziewać. Impas energetyczny wstrząsnął nie tylko Europą, ale prawie całym już światem. Był Stalin, Hitler, teraz Putin. Obyś żył w ciekawych czasach, tymczasem rosyjskie imperium zła nie od dziś, lecz od wieków, to tylko my znamy najlepiej z naszej burzliwej historii, seryjnie odbudowuje potęgę Rosji jako wielkiego imperium zła. To nasz śp. Prezydent Lech Kaczyński wykazał się intuicją, formułując słynne zdanie w swoim wystąpieniu przed laty w Tbilisi. W postępowaniu Putina jest metoda: zagłodzić świat i odciąć go od paliw. Ciekawe, czy wcześniej przestudiował Hitlera, planując obudzenie się Rosji z pokojowej drzemki, zrobić swoje ze światem, a potem za przykładem Niemiec, Rosja rozkwitnie jak to było z Niemcami po wojnie. I w tym szaleństwie taka jest właśnie metoda nowego cara. To co się dzieje od ponad 200 dni na Ukrainie jest tego dowodem. Jak nie sierpem, to młotem. Uderzenie młotem w energetyczne zasoby, ropa, gaz, rozpala obecnie niezwykłe emocje w wielu krajach uzależnionych dotąd od Rosji. Sytuacje tego kryzysu wszystkiego już we wszystkim przewidział grubo wcześniej Ryszard Kapuściński w książce pt. Szachinszach (wydana w 2008 roku w serii Biblioteki Gazety Wyborczej) Wcześniej to „Kultura” od lipca 1979 r. zaczęła druk książki, która pierwotnie nosiła tytuł: „Szachinszacha”. Ale do rzeczy, otóż to właśnie Kapuściński jakby przewidział taką światową sytuację, pisząc choćby o takim produkcie pochodnym ropy, jakim jest nafta. Oto co pisał:

Karykatura - rys. Ivosse
rys. K. Ivosse

„Nafta rozpala niezwykłe emocje i namiętności, ponieważ nafta jest przede wszystkim wielką pokusą. Jest pokusą łatwych i olbrzymich pieniędzy: bogactwa i siły, fortuny i potęgi. jest to brudna i cuchnąca ciecz, która ochoczo tryska w górę, a potem opada na ziemię w postaci szeleszczącego deszczu pieniędzy. Ktoś, kto odkrył i posiadł źródło ropy, czuje się tak, jakby po długiej wędrówce w podziemiach, napotkał nagle skarbiec królewski. Nie tylko stał się bogaczem, ale nawiedza go nieco mistyczne przekonanie, że jakaś siła spojrzała na niego łaskawym okiem, że szczodrobliwie wyniosła go ponad innych i obrała swoim faworytem. Zachowało się wiele fotografii, na których utrwalona jest chwila, kiedy z szybu następuje pierwszy wytrysk ropy: ludzie skaczą z radości, padają sobie w objęcia, płaczą. Trudno by tu sobie wyobrazić robotnika, który wpada w euforię po wkręceniu kolejnej śrubki na taśmie montażowej, lub uznojonego chłopa. który skacze z radości idąc za pługiem. Bo ropa daje złudzenie życia zupełnie odmiennego, życia bez wysiłku, życie za darmo. Ropa jest surowcem, który zatruwa myśli, mąci wzrok, demoralizuje. Ludzie z biednego kraju chodzą i rozmyślają: Boże, żebyśmy mieli ropę! Myśl o nafcie doskonale wyraża odwieczne ludzkie morzenie o bogactwie osiągniętym przez szczęśliwy przypadek, przez łut szczęścia, a nie drogą wysiłku, potu, męki, katorgi. W tym sensie ropa jest bajką i jak każda bajka – jest kłamstwem. Ropa napełnia człowieka taką pychą iż zaczyna wierzyć, że może łatwo zburzyć tak oporną i nieustępliwą kategorię, jaką jest czas. Mając ropę, mawiał pewien szach, w ciągu jednego pokolenia zbuduję drugą Amerykę. Nie stworzył. Ropa jest silna, ale ma też słabe strony – nie zastępuje myślenia, ne zastępuje mądrości. jedną kuszącą zaletą ropy, która pociąga panujących jest to, że ropa umacnia władzę. Ropa daje wielkie zyski, ale pracuje przy niej niewielu ludzi. Ropa jest społecznie mało kłopotliwa, bo nie wytwarza licznego proletariatu, ani licznej burżuazji, a więc rząd nie musi się dzielić z nikim dochodami i może nimi swobodnie dysponować, wedle własnych pomysłów i chęci. Spójrzmy na ministrów krajów naftowych – jak wysoko unoszą głowy, jakie mają poczucie siły. to energetyczni lordowie, którzy decydują, czy jutro będziemy jeździć samochodem, czy chodzić piechotą. Ile wigoru, ile blasku i znaczenia dodało to bogactwo choćby islamowi, który przeżywa okres nowej ekspansji, zdobywając ciągle nowe tłumy wiernych….”
Nic dodać, nic ująć. Nie wiadomo, czy Putin czytał Kapuścińskiego, pewnie nie. Mając zasoby ropy i gazu, stał się totalitarystą, zaś putinowska Rosja narodem zbrodniczym. Czy doprowadzi cały ten nasz świat w stan trzeciej wojny światowej? Jest się nad czym zastanowić w te wrześniowe dni….

Jarosław na starych pocztówkachspot_img

Najnowsze na stronie

Złowróżbne sny….

Ten nasz świat jest bardzo uproszczony dla królów (a jest ich paru),oczywiście jeżeli chodzi...

80 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego – zdjęcia

Zdjęcia z obchodów 80 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, park im. Baśki Puzon. Zd. Natalia Kurasz

Zaproszenie na obchody 80 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego

MIEJSKIE OBCHODY 80. ROCZNICYWYBUCHU POWSTANIA WARSZAWSKIEGO 1 sierpnia 2024 godz. 15.00 – 17.00Rynek | autobusy komunikacji...

Kulturalne Lato w Mieście – Niedzielne spacerki po Jarosławiu z przewodnikiem

04 sierpnia godz. 15.00 – Spacerki po Jarosławiu z przewodnikiem – „Drugi Złoty Wiek Jarosławia, czyli...

Więcej

Złowróżbne sny….

Ten nasz świat jest bardzo uproszczony dla królów (a jest ich paru),oczywiście jeżeli chodzi...

Po haniebnej stronie historii

Pozytywną, ale w sensie negatywnym. Putin już dawno ma swoje miejsce po haniebnej stronie...

Trony z bagnetów

Tekst krytykuje niską frekwencję wyborczą w Polsce i porównuje ją z prawie stuprocentową frekwencją w Rosji, sugerując, że rosyjskie wyniki są manipulowane. Opisuje, jak długie lata komunizmu w Rosji nauczyły obywateli akceptować trudne warunki życia, oraz podkreśla, że obecna polityka Putina, w tym jego bliskie związki z cerkwią, służy wzmocnieniu jego władzy. Autor sugeruje, że Rosja Putina, mimo swojej siły, opiera się na propagandzie i kontroli nad społeczeństwem, a pytanie pozostaje, jak długo Putin będzie w stanie utrzymać swoją pozycję.