„Wojna nie jest nigdy tak daleko,
bo wojna jest zawsze tak blisko….”
Wojciech Młynarski
Kim są, że mają czelność z pełną premedytacją już od dłuższego czasu prowadzi antypolskie ataki pełne wściekłego zacietrzewienia?
W rzeczy samej był czas, kiedy je bagatelizowaliśmy; naplują, zbezczeszczą, poszczekają i zmęczą się tą naszą bezczynnością, bezradnością i tolerancją. Byliśmy im winni tej bezpłatnej lekcji naszej historii choćby o tak zwanej targowicy. To właśnie oni dokonali jakby ekshumacji tamtej politycznie szkodliwej dla naszego narodu zdrady i zaprzedania się obcym. Prawdą a Bogiem, który to naród pozwoliłby sobie bezkarnie obrażać kłamliwymi dociekaniami i oskarżeniami, tą krecią robotę niszczenia dobrego imienia własnej ojczyzny? Jak na ironię losu powstała u nas liga obrony postkomunizmu, a tak zwana opozycja totalna (też polityczne novum) zbiera przed wyborami 15 października i łączy w jedną siłę z nikim innym jak z postkomuną po to, aby przeszkodzić obecnej władzy zdobyć już po raz trzeci mandat zaufania narodu. Ongiś na tego rodzaju rewolucje rodziły się na świecie kontrrewolucje, ale to były inne czasy. Znakomity parodysta Tadeusz Buraczewski obserwując tą naszą rzeczywistość ułożył wiersz oddający całą prawdę w jednej ze strof:
„Na komucha co gnije w puszczy
nie traćmy ani chwili czasu
a żółcią się sam zatruje
perorując do ściany lasu”
Cóż, silna, prężna gospodarczo i militarnie Polska nie była i zapewne nigdy nie będzie na rękę kilku wybranym krajom Europy Zachodniej i Rosji także. A tak swoją drogą ostatnie wydarzenia w tejże Europie wskazują na to jasno, że takowe myślenie może powrócić. Do tego wszystkiego dochodzi u nas do jawnej już, nie skrytobójczej walki tzw. lewaków z Kościołem o czym już pisałem. A sprawa bratania się wierchuszki „Solidarności” z wypocinami komunistycznymi, pomieszanie z poplątaniem. A mamy tu jeszcze do czynienia z kastą nadzwyczajnych ludzi zasiedziałych w składach sędziowskich. Oj trudne to będą wybory.
Z tej odległości na którą rzucił mnie tułaczy los odnoszę tu w Niemczech wrażenie, że ciągle jeszcze miota się po naszym kraju definicja tzw. niszczenia wrogów ludu. i należy o tym mówić w imię prawdy dla dobra tej naszej ojczyzny. widzę tu potrzebę powstania fundacji gromadzącej i upubliczniającej wszelkie antypolskie wystąpienia, czy też działania zakłamujące historię. Nieodżałowany Stefan Kardynał Wyszyński ongiś powiedział…..
„Każdy naród pracuje przede wszystkim dla siebie, a nieszczęściem jest zajmowanie się całym światem kosztem własnej Ojczyzny”.
Nic dodać, nic ująć…..